400 dzieci – gospel w filharmonii
Gazeta.pl 18.12.2011
Dyrygent nie we fraku, a w koszuli w niebieskie paski, zamiast orkiestry symfonicznej perkusja, gitara basowa, elektryczna i jazzujący pianista. Zamiast sztywno siedzącej sali – szał afrykańskich rytmów. Wszyscy razem tańczyli, klaskali, śpiewali. Tak wyglądał niedzielny koncert gospel w Filharmonii Podkarpackiej
W niedzielny wieczór w Filharmonii Podkarpackiej odbył się podsumowujący koncert ogólnopolskiego programu rozwoju chórów szkolnych Śpiewająca Polska, pt. „Rozśpiewały się obłoki”. Tym razem zamiast tradycyjnych polskich kolęd na scenie rozbrzmiały tradycyjne „spirituale” czy fragmenty mszy gospelowych. Wystąpiły chóry szkolne z Podkarpacia, które brały udział w tym programie. Z podstawówek, gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych.
Na jednej scenie stanęło łącznie ponad 400 osób.
– Myśmy tu w zasadzie dziś z biegu wpadli – mówi i pokazuje na swój luźny strój mama jednej z chórzystek Magdalena Górak. – To duży koncert ma być, kilka szkół z różnych miast, uważam że rewelacja. Gospel – świetna rzecz. Dlaczego nie? Na żywo pierwszy raz będę coś takiego słyszeć. I to jeszcze w wydaniu takich dzieciaków – komentuje dalej mama chórzystki. Nawet nie tyle dobór repertuaru był specyficzny, nietypowi byli też wykonawcy. – Rzadko się zdarza, by na scenie filharmonii występowało tyle osób. I to tak młodych. Matko Boska – nie ukrywał swojego zachwytu prowadzący koncert.
W programie były m.in. takie słynne kawałki jak „Oh happy day”, znany chociażby z filmu „Zakonnica w przebraniu” z Whoopi Goldberg w roli głównej, czy też „Swing Low” – utwór, który wykonywały takie gwiazdy jak Beyonce Knowles, Louis Armstrong, Stevie Wonder i Elvis Presley.
– Taka fajna jest atmosfera. Miło się tak nam wszystkim śpiewa. To wyjątkowa muzyka, niespotykana na co dzień, taka bardzo radosna, inna niż nasza – komentowały na gorąco po generalnej próbie, tuż przed koncertem Urszula Kieś i Kamila Maciołek, trzecioklasistki z chóru przy Gimnazjum nr 2 w Rzeszowie. – Jest odpowiednia do świąt, bo tym bardziej się nimi cieszymy, możemy to ukazać w tych piosenkach, w tej muzyce – dodają Barbara Bielenda i Alicja Sumara z chóru przy Zespole Szkół w Budach Głogowskich.
Chórzyści pytani o to który utwór im najbardziej przypadł do gustu, zgodnie wymieniali „Siyahamba”. I słusznie. To właśnie ten południowoamerykański hymn skomponowany ok. 1950 roku, którego tytuł znaczy tyle co „My idziemy w świetle Boga”, porwał również i widownię. – Pierwsza zwrotka jest taka bardziej afrykańska, później już po angielsku, z tym że w środku jeszcze trochę się „wydurniamy”, machamy, tańczymy, przedrzeźniamy się. Możemy się po tej piosence spodziewać wszystkiego – mówiły tuż przed wyjściem na wielką scenę filharmonii Ula i Kamila.
Jedyną barierą był dla dzieci język, szybko jednak słowa zostały opanowane. – Młodzież uczy się angielskiego, jest bardzo zadowolona. Poza tym leży jej ta muzyka, inaczej niż mnie, starszemu – komentuje Wiesław Woźniak, dyrygent chóru „Dzikowianie” Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Tarnobrzegu.
Organizatorem koncertu był Grzegorz Oliwa, regionalny koordynator Ogólnopolskiego Programu Rozwoju Chórów Szkolnych „Śpiewająca Polska” przy współpracy z Filharmonią Podkarpacką, Narodowym Centrum Kultury oraz Międzynarodowym Festiwalem „Wratislavia Cantans”.
– Oliwa! Oliwa! Oliwa! – krzyczał 400-osobowy chór ze sceny, prosząc swojego „guru” o ponowne wyjście na scenę.
– Dyrygent wesoły, czasami potrafi skrzyczeć. Motywuje nas i mobilizuje – chwaliły koordynatora Basia i Alicja z Bud Głogowskich.
„Zmobilizowana” była też widownia – widzowie wstali z krzeseł